|
W sierpniowych WW można poczytać wypowiedzi Prezesa Grabowskiego i Rzecznika Prasowego Kustusza. Pierwszy oznajmia wygraną wojnę z MEW na Dunajcu, drugi krytykuje extra płatne łowiska typu no-kill. Ciekawe, skąd Pan Prezes czerpie swoją wiedzę, pewnie z WW. Panu Kustuszowi polecam natomiast spędzenie dwóch dni, właśnie nad Dunajcem. Pierwszy na odcinku Łopuszna-Dębno, drugi na OeSie.
Ale się towarzy... (tfu chciałem powiedzieć kolega) zagalopował z tymi "mumiami". Czy kolega nie wie że każdy członek PZW powinien przestrzegać statutu a szczególnie
par.14: "Członek Związku ma obowiązek: kierować się zasadą koleżeństwa i wzajemnego poszanowania, strzec jedności i dobrego imienia Związku."
Jeżeli wystąpi recydywa to prawdopodobnie czeka na kolegę par.16 "zawieszenie prawa do wędkowania w wodach PZW na okres dwóch lat".
A tak poważnie to pozwalam sobie na dwa cytaty z artykułu "Ryby wielokrotnego użytku" Antoniego Kustusza (rzecznika prasowego ZG PZW) z nr.8/2009 "WW".
"Moim zdaniem budowanie swoistego szumu wokół tej metody (no kill) zaczęło się od czasów, gdy do akcji wkroczyli właściciele łowisk wędkarskich.
Poniesione nakłady na ich zarybienia i ochronę mogły się zwrócić tylko pod warunkiem, że za tę samą rybę zapłaci wielu wędkarzy. Kiedy w łowisku zamiast ryb do wyłowienia i zabrania w celu spożycia pojawiły się ryby wielokrotnego użytku. Czy to ma jakiś sens ichtiologiczny? Raczej nie, bo przecież nie trzyma się w łowisku przerośniętych szczupaków czy innych rekordowych okazów dla ich zdolności rozrodczych, skoro wiadomo, iż z wiekiem ich możliwości słabną, a nawet się degenerują."
I jeszcze jeden cytat:
"Ja wolę łowić tyle, ile mogę zjeść, a to czy wypuszczę złowioną rybę, uzależniam nie od wyznawanej jakiejś programowej metody, ale od tego, jakie są wymogi regulaminu i potrzeby".
Pan rzecznik nie napisał o jakich potrzebach myśli, mimo to polecam przeczytanie tego tekstu w całości.
Teraz pytanie: skąd pan rzecznik bierze takie ciekawe informacje ichtiologiczne? Czy sugeruje że metrowa ikrzyca szczupaka składa mniej ikry niż czterdziestaczek?
Na zdrowy rozsądek i według mojej wiedzy biologicznej to do rozrody w hodowlach przeznacza się osobniki wybitne a nie średniaki. Byłoby idealnie gdyby w naturze takie wybitne okazy miały szanse wydać maksymalnie dużo potomstwa. Czy mają tą szanse w naszych wodach - oczywiście że nie - bo okazy wali się w łeb co popiera regulami PZW i pan rzecznik. Jeżeli takie poglądy prezentuje cały ZG PZW to jest to TRAGEDIA dla naszych wód.
Na koniec chciałem napisać szczerze co myślę o panu A.K. i jego poglądach ale niestety znajduję tylko słowa nie nadające sie do druku i zdecydowanie łamiące par.14 statutu PZW.
|