|
Oddanie tej wody w ręce PZW Kraków to porażka dla nas wędkarzy jak i samej wody. Już widzę jak za nasze pieniadze będa tą wodę zarybiali i pilnowali. Rzeka ta z racji swojego położenia , liczne krzaki , trudno dostępne piejsca, gospodarstwa domowe, narażona jest na kłusowników z robalem na haku!!!!. Tam ich mało kto widzi , "czujki" z dzieciaków na bokach i lepsze dołki są kłusoli. Takie opłaty jakie zaproponowało PZW nie wpłynie na poprawienie ilosci wedkarzy nad wodą!!!. Kiedy woda była KTWS dniówki były mniejsze, kontrol się zdażała, i dbano o czystośc łowiska. Zobaczymy co będzie teraz...
Nie dziwię się migracji wędkarzy do innych okręgów! Ja sam postanowiłem w tym roku wędkowac tylko w ogręgu Nowego Sacza i chyba nie wrócę do Krakowa bo i po co???
Mi też żal KTWS ale trudno jest jak jest. Natomiast stworzenie odcinka "NO KILL" to duża szansa dla Rudawy. Na tym odcinku akurat nie ma wielkich zarośli a rzekę widać nawet z drogi więc tam raczej kłusole nie będą ryzykować. Niestety obawiam się że ten rok bez gospodarza spowodował duże straty w pstrągach i potrzebne będą duże zarybienia. Natomiast stado lipienia (odbudowane dzięki KTWS) jeżeli teraz będzie dobrze chronione to powinno być pięknie. Rudawa to świetna alternatywa na krótkie wypady z Krakowa. Proszę o podanie na forum namiarów na ludzi organizujących wsparcie dla odcinka "NO KILL".
|