f l y f i s h i n g . p l 2025.09.25
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: AI o smaku ryb w „porównaniu” z grzybami. cd. Autor: bami. Czas 2025-09-24 19:21:43.


poprzednia wiadomosc Odp: OS Dunajec - ktoś tego pilnuje? : : nadesłane przez Grzegorz Brzóska (postów: 143) dnia 2009-07-29 09:34:49 z *.zax.pl
  Ja też, jak większość kolegów jestem zwolennikiem NO KILL, ale:
- wkurza to na pewno miejscowych wędkarzy, którzy sobie całe życie łowili i nagle im nie wolno, a nie oszukujmy się mieszkają nad tą wodą i czują się jej częścią - żyją w tej symbiozie precież od urodzenia.
- sam będąc gdzieś tam pod namiotem na NO KILLowym odcinku siedząc przy ognisku chętnie zjadłbym sobie świeżutką dopiero co złowioną rybkę z ogniska - a tu nie można, myślę, że większość kolegów ma ten dylemacik.
Czy troszkę nie przesadzamy, przecież te rybki, które są w tej wodzie w końcu są dla nas, wędkarzy, tych co za to płacą i chcą mieć z tego trochę radości, także te kulinarnej, np z ogniska. Ważniejsze jest chyba pilnowanie wód, a nie proste zabranianie wszystkiego.
Uważam, że nie jest to dobre rozwiązanie.


Przemo twoja postawa jest niestety powszechna każdy popiera "NO KILL" ale samemu rybkę chętnie zje. Żyjemy i łowimy w kraju gęsto zaludnionym, nad wodami panuje tłok jak każdy sobie zje 1 rybkę dziennie to w wodzie zostaną kamienie. Jak pojade kiedyś na bezludne tereny Laponi, Alaski czy Kanady to będe się obrzerał własnoręcznie złowionymi rybami z ogniska. A narazie na rybkę chadzam do knajpy. "NO KILL" to nie sprawa etyki to wymóg mądrej gospodarki. Gdyby wędkarze nie zabierali ryb to po pewnym czasie można by przerzucić wszystkie środki finansowe PZW na ochronę wód a nie na zarybienia które obecnie są syzyfową pracą i najbardziej cieszą hodowców-biznesmenów.
Problemem nad Dunajcem nie są miejscowi wędkarze tylko miejscowi KŁUSOLE którzy rzekę widzą z okna chałpy i takiego drania ciężko złapać na gorącym uczynku. Ten z którym ja miałem doczynienia to wg. policji kryminalista-recydywista. Traktowanie przez tzw. miejscowych zasobów przyrody jako darmowego dobra należnego wszystkim to pozostałość czasów pańszczyźnianych i komuny. Problem z tym mają też leśnicy i myśliwi.
Pozdrawiam

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: OS Dunajec - ktoś tego pilnuje? [0] 29.07 09:47
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus