|
No właśnie, co przez to rozumiesz?
czy do miana „umiejętności rzucania speyem” wystarcza Ci w miarę poprawno-użytkowe posługiwanie się (jedno i dwuręcznym kijem) single, double do tego switch’em i roll-cast’em, haul’em (przy jednoręcznym) – co już właściwie wystarcza na łowisku i łowiący choćby na Pomorzu siłą rzeczy muszą coś z tego znać.
czy też określić byś chciał w ten sposób wprawne, oburęczne machanie wszelkimi Snap T, S, Z, Snake, Spiral, Circle, Wombat, Underhand, Jelly, Perry poke, Skagit czy podobne, a może i zabawy typu Zig-Zag? – tu już z pewnością jest znacznie gorzej i wymaga to sporego, ciągłego treningu. I wcale nie musi to być „leniwe rzucanie”, a już szczególnie głowicami, gdzie dynamika jest niezbędna. Bo i trzeba tu rozróżniać machanie głowicami i klasyczne speyowanie, niby to podobne, ale jednak różnic jest sporo, poczynając od tych sprzętowych. W sumie jest tego trochę.
czyj jest ten artykuł?
|