|
Przykład Irlandi jest doskonały. Niestety wyciągasz z niego złe wnioski w sprawie PZW.
Prawda jest taka że nigdy po 1989 roku w Polsce nie zaistniały warunki by powstała konkurencja która mogła by zmienić oblicze naszego wędkarstwa. Uważam że PZW skutecznie tłumi powstawanie takiej konkurencji i wyższe opłaty dla nie zrzeszonych są tu właśnie straszakiem który wykorzystuje się wobec ludzi chcących niezależności.
Podziwiam i chylę czoła przed tymi którzy pracując wewnątrz PZW starają się pchnąć go na nowe tory. Promocja metod "no kill", zmniejszanie limitów połowowych, ochrona wód
widzę że to się dzieje i wspieram to własną kasą kupując na takich łowiskach dniówki.
Będe to robił nadal nawet jeżeli odejdę z PZW ale chce mieć jeden cennik dla wszystkich.
Skoro mówisz o stawkach to ja łowiąc w tym roku w kilku okręgach i na OS wybuliłem na pozwolenia około 1000zł. Ale płaciłem tam gdzie wiedziałem że kasa idzie na zarybienia a nie na prawników do walki z konkurencyjnymi stowarzyszeniami wędkarskimi. Pytanie czy dominująca rola PZW i eliminowanie wszelkiej konkurencji jest w naszym interesie.
|