f l y f i s h i n g . p l 2025.09.24
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: AI o smaku ryb w „porównaniu” z grzybami. cd. Autor: mart123. Czas 2025-09-24 09:49:54.


poprzednia wiadomosc Odp: Kajaki na wodach górskich : : nadesłane przez Krzysztof Rydel (postów: 1226) dnia 2009-06-12 20:02:21 z 195.20.110.*
  Niestety musze się zgodzić – problem z kajakami jest coraz większy. Sam kilka lat temu pisałem o narastającym problemie kajaków w kontekście Drawy w DPN i poniżej. W ubiegłym roku w szczycie sezonu na szlaku w DPN było do 2000 kajaków! Nowopowołana dyrekcja Parku ma tę presja podobno ograniczyć. Zobaczymy...Niestety plaga przenosi na coraz mniejsze rzeki np. górna Piławę, którą latem płyną dziesiątki, jeśli nie setki kajakarzy. Od 9:00-10:00 rano do późnego wieczora woda płynie zmącona, niosąc kawałki wyrwanych z dna roślin a dno bardzo płytkiego miejscami cieku bez przerwy dziobane wiosłami lub tratowane przez kajakarzy przeciągających swoje jednostki przez mielizny. Na brzegach coraz więcej śmieci i dzikich obozowisk. Biorąc pod uwagę, że teren jest praktycznie niezamieszkany (na odcinku od Nadarzyc do Szwecji nie ma nad rzeka ani jednego domu) nie wyrzucili ich ani mieszkańcy ani wędkarze, których spotyka się tu stosunkowo rzadko. W marcu ubiegłego roku spotkałem ekipę „oczyszczającą” szlak wyposażoną w spalinowe pilarki, siekiery i łopaty. Dewastacji rzeki położyła kres dopiero interwencja powiadomionej o zajściu Straży Leśnej. Niestety kilka „zwałek” zniknęło i tak. Podobna sytuacja ma miejsce niżej (okolice Krępska), gdzie w ciągu dwóch ubiegłych lat w tajemniczych okolicznościach znikają zwalone w poprzek rzeki drzewa i zwaliska. Jest to o tyle dziwne, że niektóre opierały się krze i wysokiej wodzie latami, stanowiąc bezpieczne schronienie dla coraz rzadszych pstrągów i lipieni. Podobne przykłady mógłbym przytaczać praktycznie bez końca. W dorzeczu Gwdy i Drawy nie ma praktycznie cieku, choćby najmniejszego, którego nie dotknęłyby działania poprawiające komfort pływania po nich kajakami. Niestety zdecydowana większość spływowiczów nie posiada elementarnej wiedzy przyrodniczej i po prostu nie zdaje sobie sprawy jakie spustoszenie czyni. Problem z roku na rok narasta i nie wygląda aby w najbliższym czasie moda na kajaki miała się skończyć sama z siebie. Co znamienne w niektórych miejscach pladze zbyt licznych, przez co uciążliwych spływów zaczynają przeciwstawiać się miejscowi (na razie nieliczni) i to nawet ci, którzy do niedawna czerpali z tego tytułu zyski – odmawiając np. zgody na odpłatne obozowanie na należących do nich łąkach i pastwiskach. Są to jak na razie pojedyncze przypadki, niemniej jednak symptomatyczne. Niestety nasza macierzysta, gospodarująca wszystkimi wodami krainy pstrąga i lipienia w Okręgach Nadnoteckim i Gorzowskim organizacja pozostaje bierna. O przyczynach moznaby pewnie długo... Niemniej jednak coś z tym zrobic trzeba – prze de wszystkim dla dobra rzek - a jak uczy przykład Słowacji i Słowenii da się te sprawy uregulować w sposób satysfakcjonujący zarówno wędkarzy jak i kajakrzy. Niestety postawa prezentowana przez część dyskutantów (lanie w mordę i druty kolczaste) stawiają nas na straconej pozycji. Pzdrw,KR


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Brak odpowiedzi na ten list. Zobacz następną wiadomość.    
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus