|
Glony = dużo robali = dużo jedzenie dla rybek... Gdy na Rabie był "problem" glonów wieczorne wyloty chruścików były ogromne.... po wyjęciu garści takich nitek po chwili wszystko zaczynało się ruszac .... niewyobrażalnie pojemne siedlisko robactwa wszelakiego. A przy tym i ryby miały lżej ... Coś mi się wydaje, że owe glony to głownie problem wędkarzy , bo utrudniają łowienie, a niektóre metody w ogóle eliminują :D
Od 2 lat problem z glonami drastycznie się obniżył... nie ma zarośniętej rzeki , ale i nie ma tak intensywnych wylotów owadów. Niestety nasadzenia roślinnością wodną nie przyjmują się zbyt chętnie.
|