| |
Kolego Darku, pytanie aczkolwiek bulwersujące, służy pomocą w uczciwym rozwiązaniu problemów okręgu bielskiego.
Mnie osobiście brzydzi obmawianie ludzi za plecami, dlatego bardzo często ludzie o krzywym kręgosłupie moralnym, są bezpośrednio o pewne rzeczy pytani.
W tej sprawie oddzielam Kazka zawodnika kadry i bądź co bądź kolegę z reprezentacji od działacza okręgu bielskiego, bo przynajmniej z racji wyboru takim winien być.
Nawet nie oczekuję od niego koleżeńskiej solidarności, którą winien okazać choćby z racji nie chwaląc się olbrzymiej pomocy jakiej mu przysporzyłem, począwszy od sprzętu do technik wędkowania.
Razem z Markiem Kruszecki zastaliśmy go nie przesadzając "gumofilcem", by po kilku latach wspólnych treningów przeobraził się w klasowego zawodnika.
Co więcej, nie oczekuję by to pytanie stało się podmiotem "sądów" nad Kazkiem, lecz liczę na czytających ze Skoczowa, którzy byli przy zarybieniu feralnym potokowcem, łowili go,
by ich koleżeńska presja, wynikająca z prawdomówności i prostolinijności, zwróciła wyrzutka społeczności muszkarskiej.
Reprezentacja Polski w musze to zgrane grono przyjaciół, sportowców, którzy cieszą się i smucą wspólnie w zależności od osiągniętych wyników.
Kazek chociaż nie przyszło to natychmiast, stanowi niekwestionowaną część zespołu.
Jego "dzikość" wynikająca ze specyfiki środowiska w jakiego się wyłonił ten świetny zawodnik, jest czasem problemem w kontaktach z nim, szczególnie w reprezentacji okręgu,
gdzie obecnie mimo świetnych wyników nie ma współpracy wewnątrz drużyny.
Trzech indywidualistów, którzy mimo wszystko jako zespół wypadają dobrze, mam nadzieję wystąpią jeszcze nieraz wspólnie.
Dlaczego? - dlatego ponieważ przede wszystkim dla mnie liczą się umiejętności wędkarskie,
a nie uklady i układziki, jakie nas powszechnie osaczają.
A gdy umiejętności kandydatów do reprezentacji okręgu się wyrównają, wówczas można zastosować następne kryterium - przydatność do współpracy w zespole.
A może powinienem zapytać - czy Kazek Szymala ma amnezję?
Lepiej to brzmi, ale czy ma to coś wspólnego z mówieniem prawdy i tzw. odwagą cywilną?
W podsumowaniu przeproszę wszystkich czytelników forum, których uraziła forma zapytania, podkreslając, że nie wszyscy muszą się ze mną zgadzać i to chyba jest bardzo naturalne.
|
