Odp: Wyłowione z TYGODNIKA WĘDKARSKIEGO
: : nadesłane przez
venom (postów: 3582) dnia 2009-03-25 15:31:50 z 195.117.253.*
Gość jest zaskoczony że Wel to rzeka typowo górska? No to chyba przez te 30 lat na
muchę łapał skowronki. Chociaż jak dalej podaje lipienie łowił. To się chyba sam zapędził w
swoich dywagacjach. A przy okazji, jako były Dyrektor ZO powinieneś mieć wiedzę za ilę p.
Warszawa wpuściła narybku do Welu.
Adam Adamie Romek w swoim atrykule odniósł się do konkretnego pisma wydawanego przez ZO
Toruń.
Nie zauwazyłeś też ironicznego tony wypowiedzi o tym iż dowiedział się o "górskim"
charakterze rzeki ??
Mnie rozbawił zapis o tych niby zawodach w połowie lipieni...
To bardzo ciekawe bo na tej rzece odbywają się tylko 2 zawody...
Pierwsze to towarzyski memoriał rozgrywany zwykle wiosną w okolicach połowy kwietnia
a więc w okresie ochronnym lipienia a drugie to mistrzostwa okręgu Ciechanów i to oni
wrzucają większośc lipieni do rzeki...
Toruń zminimalizował nawet zarybienie potokiem bo przecież wygrali przetarg na Mątawę i
tam idzie masa narybku.
O innych nieprawidłowościach nie będę pisał.
Co do zarybień "p. Warszawy" jak to ująłeś to zarybiają oni głównie swoje patelnie (poza
nielicznymi wyjątkami).
Łowię tam od jakichś 20 lat i zauwazyłem dziwną prawidłowość spadku pogłowia ryb
wprost proporcjonalnego do ilości i częstotliwości spotkanych nad woda samochodów z
rejestracją zaczynającą się na literkę W....