|
No przecież jaja se robiłem. U nas masturbujemy się nad przepisami, zakazami, nakazami, ustawami, które większość ma w dupie i wali w łeb wszystko i w każdej ilości a w Stanach wody i ryby w nich żyjące to dobro narodowe, źródło niezłego biznesu, wreszcie element przyrody, który zasługuje na taki sam szacunek jak ludzie. I szacunku tego nie umniejsza ołów zestawie muchowym. Pomijam surowość i egzekucję prawa, myślę raczej o mentalności i prównuję ją z naszą.
|