| |
bywa....
byłem w Ochotkie, później na wale w sklepie żeglarskim, gdzie widziałem asekuracyjną kurtkie wędkarską. Mam mieszane uczucia :
z jednej strony tylko 4 kieszenie, pianka wypornościowa nieco krępuje ruchy..
z drugiej uszyta z ortalionu, więc nie przemieka, nie zgnije, pianka jest miekka..utrzymuje 120 kg, więc mogę jeszcze trochę utyć
wogóle tez miałem jazdy od **** i ciut, ciut.., do tego prawie po mordzie daliśmy se z jednym palantem z Forda ka, który wpierd*** mi się przed nos, zablokował ruch i jeszcze coś grabiami zaczał mi machac przed nosem. Na szczęscie bylismy we dwówch i gdy qmpel doskoczył też do niego, to grzecznie wsiadł do bryki i cofnął się... co ze mendy zyją na tym świecie
|