|
Trudno nie zgodzić się z kolegami... niestety... Cięzko walczyć ze skostniałym systemem, przesyconym układami i układzikami, gdzie często gęsto, kłusolem okazuje się działacz miejscowego koła (( Wydaje mi się , że jedyny sposób , to edukowanie młodszych kolegów, wpajanie właściwych wzorców...wiem , wiem że to frazes ale to chyba najlepsze rozwiązanie... Strażnicy będą , jeśli im się zapłaci (choć to półśrodek !) a społeczni zapaleńcy, cóż...mają bardzo ograniczone pole działania...Ciekawe czemu Polak "potrafi", a takiemu Czechowi (też mieli trudno ! ) nawet nie przyjdzie to do głowy... Pozdrawiam...
|