|
Tak się zastanawiam, czy nie ma jakiegoś prawnego sposobu rozprawić się z tą "szarańczą"? Przecież PZW jako gospodarz wody powinien wystąpić do właściwego organu o zbadanie sprawy liczebności tych chronionych ptaków. Myślę, że wśród wędkarzy są prawnicy, redaktorzy czy politycy, bądź urzędnicy państwowi. Nie rusza ich sumienie z powodu bezczynności? Nie może być tak, że nic się nie liczy poza populacją kormorana czarnego.
Pozdrawiam
|