|
Debilizm, ale wykazywany przez tak dużą część populacji, żę zastanawiam się kto tych ludzi tak zahipnotyzował, ze sie nie zorientowali, że z nich wała robią przez ostatnie 100 lat. Przykładem droga wodna górnej Wisły: zrobiono kilka stopni betonowych, część w samym Krakowie, zamieniając rzekę w serię bajor ze stojącą i gnijącą wodą. Publiczność wytrzymała. Okazało się, że woda zalewa piwnice w Krakowie - toteż trzeba było wydać pieniadze na seię odwadniających studzien i przepompowywać wodę wo Wisły. Wytrzymali. No to teraz zamontowali elektrownie do tych progów i stopni i robią prąd bo potrzebny do tych studzien. Wytrzymali. No ale teraz wody wezbraniowe nie mogą pomieścić się w korycie rzeki - trzeba podnieść koronę wału murem kamiennym z piaskowca na długości kilkudziesięciu kilometrów. Łyknęli. Po Wiśle już nic nie pływa, bo nie ma intersu jakiegokolwiek, ale to przecież mozna zmienić - potrzebne są po prostu wieksze barki i dłuższe, pogłębi się dno (nie odsuwając od koryta) i wybuduje w Krakowe kanał ulgi, wyburzając przy tym osiedle mieszkaniowe. To spowoduje ponadto konieczność wybudowania kilku mostów. Łykną? mają pieniądze?
A wystarczy tylko zapytać się kto będzie po Wiśle pływał i kazać mu za to zapłacić. Jak się nie znajdzie, to po prostu wyburzyć te kilka progów i pozwolić rzece płynąć....
Ciekawi mnie , jaki wpływ będzie miała rzeka Wisła , płynąca przez Kraków, na budowane nowe osiedle pn "Wiślane tarasy" ?
Nie tak dawno, bo w 2007 było bardzo duże zagrożenie, że nadejdzie fala kulminacyjna , która przeleje się przez wały ochronne, nie wspominając o możliwości ich rozmycia, bo cały czas nasiąkały wodą. W Krakowie jakoś się udało , ale Odra we Wrocławiu wylała , co przyniosło mieszkańcom olbrzymie straty i refleksję o złej lokalizacji budowanych osiedli. Nadesłany link: http://www.youtube.com/watch?v=XkhTuToYvls
|