|
By wprowadzić zmiany muszą być spełnione dwa podstawowe warunki:
1. Musi istnieć system, który wymusi na decydentach odpowiednie działanie. W całości PZW gospodarka na wodach ryb łososiowatych cieszy się zainteresowaniem tylko niewielkiego odsetka członków. Brak jest zwłaszcza przymusu ekonomicznego. Historycznie biorąc (w ostatnich kilkuset klatach), połów ryb w wodach otwartych nigdy w Polsce nie był w sferze zainteresowań władzy, bo nie przynosił dochodów. Dawniej (w Polsce szlacheckiej) dochód upatrywano w produkcji zboża, współcześnie w przemyśle. Stąd nie należy oczekiwać radykalnych zmian w dającej się przewidzieć przyszłości.
2. Muszą być ludzie (zwłaszcza wśród decydentów) którzy mają stosowną wiedzę nt. stanu sytuacji, możliwych działań i pożądanych działań. W ogóle, jakakolwiek dobra gospodarka i zarządzanie (nie tylko w wędkarstwie, ale i w innych dziedzinach życia) wymagają wiedzy. Z tym bywa różnie, mówiąc eufemistycznie.
Zwracam jednak uwagę, że nawet w ramach tak krytykowanego PZW jest wiele możliwości podejmowania działań, które będą z korzyścią dla środowiska i dla ryb. Po raz kolejny odwołam się do przykładów Piotra Koniecznego i Artura Wysockiego (ale jest znacznie więcej takich osób). Tej wyjątki potwierdzają zwłaszcza powyższy pkt 2.
|