|
Zgadzam się z Pana stwierdzeniem o konieczności zjednoczeni się w wędkarzy w walce o zachowanie dobrego stanu rzek. Problem MEW-iarzy nie dotyczy tylko górnego Dunajca ale i dolnego, gdzie planuje się budowę kilku stopni w okolicach i poniżej Tarnowa, doszły mnie również słych o planach budowy stopni na Białej Tarnowskiej i jej dopływach Do tej pory środowisko wędkarskie było/jest mało aktywne , przez nie zabierając głosu było i jest pomijane w wielu planach, decyzjach dotyczących rzek a podejmowanych przez różne urzędy i instytucje, w których pracujący ludzie nie zdają sobie sprawy jakie daleko idące zmiany w środowisku wywołują podejmowane przez nich zmiany. Myślę że już na szczeblu kół wędkarze muszą zacząć aktywnie działać, zwracać uwagę lokalnym gminom na nieprawidłowości, pisać pisma, petycje, wnioski, muszą pokazać że są i że należy się z nimi liczyć. Niszczenie rzek często zbędną regulacje techniczna, bezkarne zaśmiecanie i zatruwanie, nie jest zjawiskiem odosobnionym a powszechnym. Co gorsza jest na to ogólne przyzwolenie społeczne , a rzeki uważane są za własności niczyją. Oczywiście jeden człowiek ma nie wielkie szanse zdziałać cokolwiek, dlatego korzystnym było by podjecie współpracy przez sąsiadujące ze sobą koła, i działanie na szczeblu lokalny. Opracowanie wspólnych kontrargumenty przeciw MEW mogłyby mieć uniwersalne zastosowanie , aby dały się zastosować do walki z „tamowanie” na różnych rzekach i ich odcinkach. Potrzebna będzie pomoc fachowców z dziedziny ichtiologii, hydrologii, ochrony środowiska i adwokatów, aby opracowane rozwiązania miały podstawy naukowe i prawne, i stały się trudnym do wytrącenia z ręki argumentem. Ważnym punktem jest opracowanie alternatyw dla MEW, w sensie zaproponowania/pokazania możliwości osiągnięcia korzyści przez gminy np. z rozwoju wędkarstwa i turystyki , tutaj za przykład może służyć OS Sanu i łowiska poniżej niego . Również należało by rozpoznać alternatywy dla techniki produkcji prądu z klasycznych turbin, który to jest koronnym argumentem MEW-iarzy za tamami, swego czasu oglądałem jakiś program w tv w którym była mowa o instalowaniu turbin podobnych do turbin wiatrowych, tylko ze śruba ( jak w okrętach) na dnie rzeki i produkcji przy ich użyciu prądu, może ktoś więcej wie na ten temat?? Albo o innych rozwiązaniach??
Posiadając już pewien zbiór dowodów o niekorzystnym oddziaływaniu MEW – należało by rozpocząć kampanie w mediach przeciw MEW, najlepiej zwrócić się do „Sprawy dla Reporter”. Wszelkie „twarde działania” to ostateczności ale znając nasz kraj to pewnie bez nich się nie obejdzie
|