|
Piotrze, na Bobrze ktoś wymyślił, żeby do wody pakować powiązane, nadmuchane kolorowe baloniki. Ludzie umieszczali w korycie powiązane po 3-4 kolorowe baloniki. Za obciążenie mogą robić kamienie (żeby baloniki nie spłynęły do morza). Taki wodny strach na wróble. Cholera wie, jak to jest skuteczne. Koszty są niskie. Można spróbować w kilku miejscach i zobaczyć czy to działa.
Czy państwo lub inny podmiot nie ponosi odpowiedzialności za szkody wyrządzane przez zwierzaki? Rolnicy np. dostają odszkodowania za zniszczone uprawy.
Co do Twojego listu, to ludzka zawiść i głupota nie znają granic.
P.S. Powodzenia w walce z tymi szkodnikami (kormoran na wodach górskich to wg mnie szkodnik), chciałbym przyjechać na os pod koniec maja, oby było jeszcze co łowić.
|