| |
Też jestem za, żeby zawodnicy płacili za łowienie na OS-ach.
Moze być według długości tury 3/12h czyli 15 zł lub według długości stanowiska 200m/11km =1 zł. No bo czemu mamy być pokrzywdzeni ?
Zresztą 420 zł czy 500 zł od łebka za jedne zawody co to za róznica, no nie ??? Warto dodać też opłatę klimatyczną (wiadomo góry), opłatę za możliwość podziwiania polskiego krajobrazu przez 700km dojazdu, dopłatę za regionalną kuchnię (nieraz trochę słona ;) )...
No i najważniejsze, co mnie nurtuje juz długo... powinna być opłata od ilości pokłutych ryb. Jak kłują niech płacą, a co !
Witku, przemawia przez Ciebie rozgoryczenie, a tu chodzi o zwyczajną uczciwość. Jeśli wędkarze uprawiający sport uważają, że jest dla nich za drogo, to przecież można przeprowadzać zawody poza OS-em, tam gdzie "dniówka" wynosi o wiele mniej. Swoje pretensje możesz kierować pod adresem Zarządu Głównego PZW, który uchwalił, że : " Uczestnik zawodów powinien posiadać uprawnienia do wędkowania zgodnie z rodzajem łowiska, na którym odbywają się zawody."
W przypadku łowiska komercyjnego jest to druk ścisłego zarachowania tzw. licencja , która w przypadku Dunajca wynosi 60 zł , a na rzece San 70 zł.
Pozdrawiam
jp
|
