|
Ta odpowiedż nie jest właściwa i dostałeś to podane na talerzu. Twoim wyznacznikiem prawidłowości odpowiedzi są Twoje własne poglądy i możliwość ich potwierdzenia przez użycie googla. Takie mam wrażenie i robię się nerwowy. Wiesz - po co pytasz? Nie wiesz - czytaj i myśl.
W katalogu much wisi muszka Jarka, o której napisałem, że mi przypomina muchę na nerki - Comet. Jeśli mnie pamięć nie myli Jarek napisał, że możliwe, bo Edmung Antropik zaczął łowić na takie muchy po powrocie ze Stanów. Może tam trzeba szukać źródła. Można tego typu muchy nazwać Lures, można z amerykańska , można puchowce, na upartego ( po naszemu) streamery , ale nie można ich nazwać seatrout flies.
Znajdziesz też podobne muchy w muchach morskich , właśnie na troć.
A skutki pomieszania pojęcie seatrout fly z naszą "muchą trociową" sam widzisz w konkursie "mucha grudnia". Sam tam wystawiłeś coś w rodzaju Cascade , czyli muchę łososiową. Ktoś inny mallard & coś tam i słusznie - jeżeli robił seatrout fly , jeszcze inny nasz kolega Lady Caroline - też muchę łososiową , jeszcze inny nasz kolega pstrągowego zonkera (domyślam się, kto to, po stylu ) , dlelej - pół FD , kolejny zonker, muchy a'la Edmund , itd. I szafa gra. Masz duży przegląd much na trocie i ze dwie seatout flies.
Pozdrawiam
Paweł
|