|
Cały czas "coś się dzieje". Prawda jest taka, że głównie na gadaniu się kończy. Jaki zarząd, taki okręg. Dwaj czy trzej w zarządzie, którzy mają dobre chęci i są w temacie nie mogą zbyt wiele zdziałać. Od dawna porównuję dwa okręgi: Lublin i Zamość. Chyba nikt nie zaprzeczy, że w Zamościu wszystko wychodzi jakoś lepiej. Twierdzę, że w Zamościu mniej się gada a więcej dla wód, ryb i dla wędkarzy robi. W końcu liczy się efekt a nie ilość wypowiedzianych słów.
W Zamościu jest więcej i wód i ryb. Skąd ta wyższa opłata w Lublinie? To opłata klimatyczna? Mamy płacić 10 zł więcej niż w Zamościu z jakiego powodu? A dzienna opłata w wysokości 30 zł w Lublinie. Jak się ma do 70 zł za dzień na OS San? Wielu z nas ma porównanie, więc zapytam. Mam tanio za OS, czy może dniówkę w Lublinie mam traktować jak karę? Pomijając poziom opłat w Polsce, dla mnie opłaty w Lublinie są wzięte z sufitu.
Niech Kolega nie narzeka, bo w okręgu krakowskim potaniało W tym roku dniówka dla osób niezrzeszonych , na odcinek rzeki Dobczyce-Gdów wynosiła 150 zł, a teraz ponoć ma kosztować 80 zł za dzień wędkowania. Frontem do klienta
jp
|