|
Nasze kochane Państwo bardzo chętnie chętnie podejmuje ochronę zwierzaków. I bardzo niechętnie za tą ochronę płaci. W praktyce za ochronę płacą ci, którym te zwierzaki dokonują szkód.
Wyegzekwowanie zadośćuczynienia jest prawie niemożliwe. Najpierw konstrukcja prawa, taka, że ten, który poniósł szkodę musi wiedzieć co się stało. W oględzinach musi uczestniczyć pracownik organu. Np w przypadku szkód bobrowych ślady znikają razem ze spuszczonym stawem, rozwalonym piętrzeniem i.t.p. Skąd poszkodowany ma wiedzieć, że sprawcą są bobry? To przeważnie okazuje się po dłuższym dochodzeniu. Potem sędziowie, jeżeli jest prawa przeciwko Skarbowi Państwa, choćby była najbardziej ewidentna, zrobią wszystko, żeby ją uwalić. Albo wyznaczą wpis w wysokości, której poszkodowany nie może ponieść, albo znajdą jakiś sposób aby ją umorzyć, wszystkie chwyty dozwolone. Wiem, bo przerabiałem na własnej skórze. Jako biegły i jako strona.
|