|
Ja nie wysuwam odnośnie choroby troci rzadnych hipotez, i nie mam pojecia dlaczego trocie chorują, ja tylko zaznaczam, że zarybienia wylegiem nie są bez wpływu na naturalne tarło. Nie po to budujemy tarliska i udrażniamy dorzecze, żeby mozna było sobie popatrzeć na tarło, tylko by był tego efekt dodatni.
Rozumiem, ja tylko chciałem skatalizować i uściślić twoją odpowiedź. Arturze, to w takim razie po co twój okręg zarybia wylęgiem miejsca gdzie wycierają się ryby? Chodzi o wyrobienie zadeklarowanej normy w operacie?
Co do wpływu elektrowni na spływające smolty to zależy to głównie od konstrukcji turbiny: z pamięci to Kaplan - ok 30% śmiertelność, Francisy - 50-60% śmiertelność, badania robił prof Bartel na Słupi.
Dużo! A nie dałoby się zrobić jakiejś specjalnej kratki zrobionej pod smolty, aby rybki nie szły na turbinę? Wtedy może błąkające się smolty mogłyby w końcu natrafić na ujście wody do przepławki?
Serdecznie pozdrawiam
Krzy
|