|
.W Norwegii nie wiedzą ,nawet nie przepuszczają,że może nastąpić katastrofa przy takim podejściu do tematu-ludzie są tam beztroscy,krótkowzroczni i jakby to powiedzieć...na swój sposób dzicy.W stosunku do nas są raczej do tyłu niż do przodu.W każdym razie sieci można kupić tam w każdym sklepie sportowym...
Nie byłem w Norwegii, byłem kilka razy w Szwecji. Pracowałem i łowiłem. Szwed nie pozwolił nawet zakopać śmieci na ugorze na swojej posesji- zapłacił za wywóz. U nas spory odsetek społeczeństwa wywali śmieci nawet do parku narodowego, byle nie płacić. Aczkolwiek młodzież już zaczyna robić akcje sprzątanie świata. W morzu łowiłem wtedy bez licencji, szczupaków było 100 razy tyle , co u nas. Łódkę można było zostawić przycumowaną z silnikiem i wędką w środku i spać bezpiecznie. Tego im zazdrościłem. Według moich informacji w Norwegi jest analogicznie. Lub było. U nas czasy, kiedy mogłem obmyć wodą z Dunajca lub dopływów twarz bez obrzydzenia, że myję w rozcieńczonym szambie minęły 25 lat temu.
|