|
Nie muszę sobie wyobrażać, wystarczy, że przypomnę śmigaczy znad Dunajca. Widziałem takie cuda w Łopusznej, Szczawnicy (Piaski) i w Czerńcu, gdzie na ostatniej prostej przed skałą w Łącku miejscowy spec wywalił na "czerwonego" lipienia grubo ponad 50cm. A było to jakieś 25 lat temu.
|