|
Wybaczcie mi ten "czarny' humor"', ale tyle mnie dzisiaj spotkalo negatywnych przygód, że muszę się troche rozladować.
(specjalnie wcześnie wstawalem, by być o świcie nad wodą, po przybyciu na miejsce okazało się, że zapomnialem w domu wedkę, musialem jeszcze raz "obraca" 30km, po zakończeniu łowienia okazało się, że zostawiłem klucz od samochodu w drzwiach, zostawiając samochód i cały dobytek do dyspozycji, na zebraniu w Okręgu wylałem całą, swieżo zaparzoną kawę na teczkę z ważnymi aktami viceprezesa, które uległy w 80% zniszczeniu. I jeszcze coś by się dołożyło, ale moja wrodzona galanteria nie pozwala mi na poruszanie takich tematow)
Myślę, że nikt nie poczuł się urażony?
|