|
Ja mieszkam w Krakowie więc pierwsze fajne łowiska mam już wzasadzie 30 min. samochodem np. Raba .Sucha mucha jest może i finezyjną metodą ale nie taka trudna , a raczej łatwa w tym sensie że jeśli poznasz kilka podstawowych zasad( nie smużyć muchą,w jak najbardziej naturalny sposób "napływać" mucha na domniemane stanowisko ryby ,nie chlapać sznurem po wodzie , starać sie być niewidocznym dla ryby) to sam wiesz czy dobrze łowisz czy partaczysz. W metodzie nimfy .... pominawszy fakt że mi sie niepodoba to nigdy nie wiem czy dobrze prowadze linke ,czy dobrze pod koniec przepłyniecia przytrzymuje zestaw...
|