|
Kasa jest w tym, że elektryk instaluje prądnicę i kręci prąd - a za tamę płaci państwo, czyli ja i ty. I za utrzymanie tamy też my będziemy musieli płacić. Tak jak płacimy za układanie kamyczków wzdłuż rzek. Prąd by się wcale nie opłacał, gdyby tamę budować trzeba było dla elektrowni - chyba że to jest Górna Wolta a my żyjemy w Ghanie.
Jaz w Myślenicach właśnie pękł, a beton użyty przy niedanym remoncie jazu wytarł się jak futerko z królika. Elektrownia działa, ale RZGW musi się szykować do ponownego remontu jazu za nasze pieniądze. Na to pójdą nasze najbliższe podatki.
Panie Józefie, może Pan zadzwonić po pomoc do inwestora z Kłodnego . Gościu zajmuje się produkcją betonu ekologicznego
Pozdrawiam
jp
|