| |
jak widać po dyskusjach tu i na innych forach (myśliwskim też) może tym etycznym jest blisko tyle, że tych etycznych jakoś coraz mniej... Jeśli tu wędkarzo-myśliwy (lub odwrotnie) podpierając się ustawą stwierdza, ze wymierzona jest ona we właścicieli, a nie mordowane przez myśliwych psy (jak tacy z nich znawcy to niech odróżnią bezpańskiego o biegającego rozrywkowo) to z niego ani wędkarz, ani myśliwy etyczny nie jest.... I w tym problem
|