|
Mam okazję obserwować moich starszych kolegów i powiem wprost i brutalnie: trzeba czekać aż pokolenie wychowane na rybnych, ogólnodostępnych za grosze wodach, pamiętające limit 5 a wcześniej 7 szt wymrze. To oni wybierają związkowych geriatrów-impotentów albo przeciwnie, kontakt z kołem nawiązują raz w roku, to oni chodzą na ryby z koszykami i podbierakami (by nie daj Boże rybka uciekła z ręki), to oni walą w łeb każdą rybę, to oni są wrogami OS-ów, to oni młócą rybne odcinki aż do spodu. Tak, trzeba czekać aż nadejdzie zmiana warty, dzisiejszych 25-35 latków dla których rzeka to część ich życia i pasja a nie miejsce gdzie można pokazać nową terenówkę, umieścić tłuste dupsko w najgłębszym miejscu i czesać, czesać, czesać aż kosz zacznie mile uwierać.
|