|
Moim zdaniem sprawa jest prosta!
Obrażanie się wzajemnie-czyt.naruszenie dóbr osobistych jest ścigane z powództwa cywilnego-kto czuje się obrażony winien założyć sprawę w sądzie i dochodzić swoich praw.
Inaczej się ma sprawa z ewentualnym kłusownictwem popełnianym przez organizatorów i uczestników zawodów z obniżonym wymiarem ochronnym. Jeżeli wg Pana Leszka jest to przestępstwo-czas na działanie.Trzeba zawiadomić prokuraturę o popełnieniu przestępstwa i spokojnie zaczekać na napiętnowanie i ukaranie sprawców.
Listy zawodników uczestniczących w zawodach-potencjalnych przestępców są dostępne we wszystkich okręgach , które zorganizowały takie zawody, organizatorzy są jawni w przeciwieństwie do PRAWDZIWYCH KŁUSOWNIKÓW, więc znalezienie sprawców nie będzie problemem(ja tez jestem na niektórych z tych list:) ).
Jeżeli jest to kłusownictwo,przestępstwo itd. pierwszy uderzę się tutaj w pierś. Ale dopóki nie ma zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, proszę nie zastępować sądu...
pozdrawiam Robert Guziec
ps
zastanawiam się , czy brak zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa,kiedy ktoś wie o jego popełnieniu nie jest również przestępstwem? Od razu wyjaśniam, że nie jestem zdania , że zawody z obniżonym wymiarem ochr. są przestępstwem
|