|
Drodzy koledzy. Ilekroć pokaże się nieprawidłowości w sporcie wędkarskim następuje jałowa dyskusja. Sportowcy są obrażeni że pokazuję się im nieprawidłowości. I znowu następna krucjata! Po co to wszystko? Połączmy siły dla dobra wędkarstwa. Może wtedy coś zyskamy , a tak???? Nic z tego nie wynika oprócz jałowych dyskusji. Pozdrawiam Sportowców i nie sportowców.
Słusznie. Wbrew pozorom, stanowimy dość wąskie grono ludzi w naszym społeczeństwie .
Nie tak dawno, bo parę dni temu, moja znajoma sprzed 30 lat, która odnalazła mnie na " naszej klasie", zadała mi pytanie, co to jest wędkarstwo muchowe ? Uświadomiłem sobie wtedy , że na tym świecie żyją tak samo ludzie , którzy nie mieli nigdy do czynienia z wędkarstwem . Dla takich ludzi obce są tematy ochrony wodnego środowiska , bo nie czują wody, tak jak my Wędkarze. Mając, przez cały rok żywy kontakt z wodą, dostrzegamy każde zmiany , jakie w niej zachodzą i martwimy się, kiedy dzieje się coś niedobrego. Kiedy rozpoczynałem swoją krucjatę przeciwko MEW-om , to zwykli śmiertelnicy mówili , po co to, przecież elektrownie są nam potrzebne, a skoro będą napędzane wodą , to przecież czysty zysk. Nikogo nie interesuje ekosystem wodnego środowiska, bo ludziska patrząc na rzekę, widzą tylko płynącą wodę. Lata minionej epoki zdążyły przyzwyczaić nasze społeczeństwo do brudnych, zatrutych rzek i dlatego do dzisiaj pokutuje przekonanie, że nadal są to tylko kanały ściekowe.
Panowie, kto jak nie Wędkarze ma stanąć w obronie życia naszych wód ? Towarzystwa ekologiczne ? Słyszałem o takich, co po wzięciu "odpowiedniej rekompensaty" zrezygnowali ze swoich idei. Uważam, że najwyższy czas mówić o sprawach, które nas łączą , bo z tych waśni, jak wspomniał Kolega nic nie wynika .
Pozdrawiam
jp
|