|
I tak i nie. Taka sobie dialektyka...
Panie Marku,
Nie tyle dialektyka, co pragmatyka. Wyjatkowemu zbiegowi okoliczności można przypisac sytuacje, w której nagle zmienia się nastawienie tych, którzy przez długi czas robili cos zupełnie przeciwnego. I to nieważne czy ze złej woli czy mimo woli, czy w złudnym poczuciu dobrej woli.
Czasami jakies rozwiazanie dojrzalo i tylko czeka na impuls.
Na razie "dojrzało" i doczekało sie "impulsu" takie "rozwiązanie" jak we wszystkich okręgach do dnia 30 listopada każdego roku będą podejmowane uchwały dotyczące ustalenia składek na ochronę i zagospodarowanie wód ogólnie dostępnych użytkowanych przez dany okręg, wszystkimi dopuszczonymi metodami, zgodnie z zasadami zawartymi w RAPR, które nie mogą być uzupełniane żadnymi dodatkowymi świadczeniami ze strony wędkujących., co powinno usatysfakcjonować wszystkich tych, którzy oczekują "redystrybucji". Do tego jeszcze "W składkach na ochronę i zagospodarowania wód zarządy okręgów PZW mogą ustalać ulgi wynikające z: rezygnacji przez wędkarza z z pewnych metod wędkowania lub deklaracji wędkarza o chęci korzystania tylko z niektórych wód ogólnie dostępnych w danym okręgu.", a jakoś nie znalazłem nigdzie wzmianki dotyczącej źródła sfinansowania tych powszechnych ulg.
"Następnie większością głosów podjęto uchwałę zatwierdzającą uchwałę Prez. ZG PZW z dnia 26 września w sprawie uchylenia uchwał ZO PZW w Krakowie podjętych w dniu 2 września 2008 r. , w których ZO PZW z naruszeniem zasad prawnych Ustawy o stowarzyszeniach i Statutu PZW stwierdza, że nie będzie stosować na terenie okręgu uchwały Prezydium ZG dot. łowisk specjalnych oraz nie będzie realizować uchwały ZG PZW nr 73 z 2008 r. w sprawie wnoszenia składek na zagospodarowanie i ochronę wód. "
A ze "wyzej" nie jest dane raz na zawsze - no pewnie, ze nie jest.
I co z tej świadomości wynika? Że jedno "dane" zostanie zastapione przez kolejne "dane", czy też jest to przesłanka do uzyskania warunków do samodzielnego decydowania, do zastąpienia obecnie decydujących "danych"?
A odwolujac sie do fizyki - zmiana pedu jest iloczynem sily i czasu dzialania. Mozna krotko duza sila, mozna mala sila a dlugo. De gustibus.... Ja tam wole to drugie - mniej stresujace.
Ja też wolę to drugie, bo pozwala na unikanie szkód powodowanych przez gwałtowność tego pierwszego, a do tego pozwala na tworzenie trwałego efektu, przy czym udział energii rozproszonej jest jakby mniejszy.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|