|
Dokładnie tak.
Brałem udział w paru głosowaniach i nie trudno było się zorientować, że większość kandydatów przygotowana była do przejęcia stanowiska o wiele wcześniej, a samo podniesienie ręki było tylko formalnością, dopełniającą wcześniejsze ustalenia. Pół biedy, jeśli kandydaci nam odpowiadają, ale gorzej jest kiedy od lat psioczymy na złe zarządzanie i stale wybieramy ten sam nieporadny Zarząd. Tak jak sugeruje Pan Jerzy, rozglądanie się w ostatniej chwili po sali , kogo by tu wybrać , jest mało odpowiedzialne, a jeszcze gorzej , kiedy w takim zebraniu nie uczestniczymy.
Jeśli ktoś z Was czuje się na siłach do wprowadzania reform, opartych na logicznym zrozumieniu istniejących problemów, to bardzo proszę się nie krępować .
jp
To bardzo istotne uwagi.
Niebawem nadarzy sie okazja do wybierania albo głosowania. Kolejna za cztery następne lata. Albo coś się zacznie zmieniać, albo stan obecny zostanie zaakceptowany.
Warto pamiętać, że wybrani w kołach delegaci moga zasiadać w ZO, a także w ZG PZW. Kto przejdzie w wyborach ma taka szansę. W wyborach i w głosowaniu decyduje sie, komu taka szansa zostania dana.
Ku zastanowieniu.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|