|
To był cały ciąg wydarzeń:
1. Pusta rzeka,
2. Decyzja o zawodach,
3. Zarybienie,
4. Zawody
5. Atak muszkarsko-spinningowej hołoty ( w tym po części niedawnych zawodników i organizatorów),
6. Pozostawienie rzeki bez ochrony,
7. Jeszcze bardziej pusta rzeka.
A czemu wspomniana rzeka była dopiero tak świetnie zarybiona tuż przed zawodami?
Czemu dopiero hasło "mistrzostwa" sprawiło, że znalazły się pieniądze na stworzenie licznego rybostanu i czemu go zaprzepaszczono w 3 tygodnie?
A może własnie "dzięki" mistrzostwach brakło pieniędzy na późniejszą ochronę?
Prawda jest taka, że na hasło "światowy sport muchowy" w Dunajec wrzucono a potem zmarnotrawiono wiele tysięcy złotych i to bynajmniej nie prywatnych zawodników.
|