|
Ciekawa sprawa, albo lowisko jest zle gospodarowane i zarybienia sa tylko na papierze (W co nie wierze i tylko hipotetycznie snuje rozważania) albo miejscowa ludnosc znalazla sposob na klusowanie i uzupelnienie sobie menu.
Albo jest to naturalna sprawa, moze ryby splywaja bo nie maja dosyc zeru w wodzie a takie pstragi lubia sobie pojesc Zbyt malo znam Wisle by cos sensowniejszego zaproponowac Moze to naturalny koniec takich nienaturalnych wlasciwie lowisk
Wpuszcza sie glownie drapieznika - pstraga, zapominajac o tym ze normalna rzeka musi miec naturalna piramide gatunkow w ktorej drapieznikami jest sam szczyt a podstawa drobna ryba strzebla, ukleja, jelec, drobny klen, piekielnica i a srodkiem brzanka , brzana, lipien, jesli tam wystepuje
|