|
Panie Piotrze dla Pana tych ryb jest rzeczywiście może i dużo jest Pan w końcu specjalistą na swoim. ale dla wielu złowienie tam np. pojedynczego klenia czy jelca to wydarzenie, które cieszy gdyż utwierdza w przekonaniu o tym ,że woda się odradza. Uchylenie w naszej rzeczywistości furtki nawet wybiórczo do zabierania jakichkolwiek ryb z OS da jak to u nas bywa szerokie pole do nadużyć, walenie głupa i dowolnej interpretacji. Jednym słowem wielu rączka się omsknie z pałką na lipieniowej czy pstrągowej głowie. A jak to Pan ujął czegoś jest za dużo (choć obecnie trudno w to uwierzyć) to może uprawnieni, sprawdzeni i zaufani ludzie selektywnie zajmą się odłowami i przesiedleniem. Dlaczego musi zawsze kończyć się to śmiercią dla zwierzęcia. Bo to zawsze taniej,łatwiej i zaspokaja instynkty.
WŁW
|