|
Jak widać, jeżdżę więc na ciepełko i to bez wędek. Za to odbijam sobie jadąc się ochłodzić z wędką w ręce :)
Zabranie wędki w tropiki byłoby fajne, ale nie oznacza iż więcej niż godzinkę, dwie dziennie można na to poświęcać. Uważam, że letnie wakacje trzeba poświęcać rodzinie, aby nie mieć babolenia z powodu wyjazdów na ryby wiosną i jesienią czyli wtedy, gdy biorą ryby (jesli są). A w lecie - fajnie się nurkuje, ja uwielbiam czytać więc dziennie łykam co najmniej pół książki jak nie całą.
Moim nastepnym celem są Wyspy Zielonego Przylądka. Jesli będzie szansa, wezmę właśnie muchówkę żeby brać mało sprzętu. Jesli będę łowił, to przed sniadaniem :)
|