|
Jeśli wogóle kiedykolwiek się zdecyduję na wyjazd na ryby, po przeczytaniu dokładnej i przewracającej moje dotychczasowe spojrzenie na świat i wędkarstwo definicji oraz radosny i nie bójmy się teraz użyć słowa KŁUSOWNICZY proceder, zgłoszę się prewencyjnie na najbliższy posterunek policji z zawiadomieniem o zamiarze popełnienia przestępstwa. Myślę, że i na miejscu byłoby przesłanie również do Strasburga odpowiedniego pisma (ze zdjęciami; po polsku, angielsku, francusku i hebrajsku).
Koledzy, czas skończyć z wędkarstwem. Brak w kraju ryb, zwłaszcza wymiarowych, uniemożliwia mi/nam prowadzenie hobby. Szkoda czasu i zwłaszcza nerwów.
Łączę się z tymi, którzy wyciągnęli podobne-jedynie słuszne wnioski, w nieutulonym żalu,
Jędrek
|