|
Dowcipnie przedstawione i jest w tej scence wiele prawdy. Temat zawodów jest chyba najmniej istotny, bo kto się tym zagadnieniem interesuje, to z pewnością otrzyma w ZO lub swoim wędkarskim kole wszelkie informacje. Gorzej to wygląda w przypadku podejmowania, przez naszych przedstawicieli do ZO, bieżących uchwał. Nie wiadomo kto odpowiada za ich realizację i często nie ogłasza się ich treści lub podaje do publicznej wiadomości zbyt późno. Jest wielu Wędkarzy, którzy chcą pomagać w gospodarowaniu wodami , ale z braku informacji , tego nie robią . Przecież są do tego narzędzia, choćby w postaci internetu i wystarczy chcieć z nich korzystać . Niestety, nasi działacze uciekają od tego sposobu porozumiewania , obawiając się pyskówek , które często towarzyszą tej formie komunikacji. Wygodnie jest raz do roku napisać sprawozdanie, gdzie po tak długim czasie nikt niczego się nie doliczy, ani nie ma czasu na wnikliwą analizę ponoszonych wydatków. Broń boże nie posądzam nikogo o jakieś malwersacje, ale dobrze by było, gdyby Koledzy, którzy zostali wybrani do władz okręgu, zdawali sobie sprawę z otrzymanego od szeregowych członków stowarzyszenia kredytu zaufania.
Pozdrawiam
jp
|