| |
Sławo,
Może jestem młody, ale posługuję się bardzo starymi zasadami. Pamiętasz jak mówiłem o prywatnym, które nie ma nic wspólnego z zawodowym? O guście który nie ma nic wspólnego z propozycjami? http://pl.youtube.com/watch?v=k9QomaoeGIc
Nie chciałeś tego zrozumieć, jak mogę lubić nimfę i jednocześnie proponować jej zakazania na niektórych wodach. Mówiłeś, że jestem dwulicowy, bo mój gust i propozycje diametralnie się od siebie różniły. A ja mówiłem tobie, że różne sfery życia trzeba od siebie oddzielać. Mówiłem też, że nie można skupiać się na rozmówcy tylko na temacie http://www.flyfishing.pl/mainforum/msg.php?id=78440&offset=0
Nie będę się wypowiadał na temat twojej muchy. Jednak taka ilość ocen to jest coś nie tak. Widzisz, ktoś złośliwy wobec ciebie jest według twoich kryteriów spójny i niedwulicowy, skoro przekłada nielubienie ciebie na ocenę muchy to wg twojej definicji jest właśnie człowiekiem niedwulicowym.
Widzisz na czym polegał błąd w twoim rozumowaniu? Bo tak jak ocena muchy powinna być niezależna od sympatii do autora, tak samo moje propozycje nie mają nic wspólnego z moimi preferencjami połowowymi, a człowiek prywatnie to co innego niż człowiek zawodowo, i tak dalej, i tak dalej.... I to nie tylko nie jest dwulicowość, co więcej - to jest właśnie odpowiednie podejście do tematu. Dwulicowość to prezentacja dwóch gustów, dwóch kryteriów oceny muszek itp. Dwulicowością nie jest oddzielenie oceny samego autora, od oceny muszki którą wykonał. Takie oddzielenie jest dobre.
Jak widzisz jakiś dziwny człowiek szybko pokazał ci na twojej własnej skórze, że takie myślenie do niczego nie prowadzi. I zarówno ty jak i on musicie to wreszcie zrozumieć, bo inaczej takie rzeczy będą się przetaczać przez fora bez końca.
Czy zasady o których mówię nie są słuszne? Jak o tym myślisz teraz?
Serdecznie pozdrawiam
Krzysiek
|
