|
Coś dla Pomorza, coś dla rzek karpackich, coś dla pozostałych. A nam mądre głowy z Warszawy próbują wmówić, że jest jedna słuszna, dobra dla każdego miejsca w tym kraju droga.
To, co Pan napisał w tych słowach jest warte podkreslenia, więc wracam do tego, bo umknęlo we wcześniejszej, obszernej wypowiedzi.
Takie "jednolite dla całego kraju" regulacje są problemem, ale dlatego, że istnieja, a nie dlatego, że ktoś próbuje cokolwiek wmawiać. A istnieją też siłą bezwładu decyzyjnego w lokalnych społecznościach. Bo "łatwiej się nie wychylać". NAwet kiedy ma się mozliwości, czy wręcz wymóg decuydowania .... właściwie kazdy obwód rybacki może miec inne zasady funkcjonowania, jeżlie jest taka potrzeba czy specyfika miejsca, a nawet powinien miec, jeżlei taka specyfika jest.
Mądre głowy, niezależnie od tego skąd są, głoszą pochwałę róznorodności, przywołując tylko jednolite podstawy racjonalnego rozumowania, z których własnie wynika zróznicowanie regulacji dla róznych łowisk czy regionów.
Do tego trzeba jednak wiedzy i zdecydowania.
Z drugiej zaś strony - równie szkodliwe jest oczekiwanie jednej, 'słusznej" drogi i negowanie innych przez wielu oczekujących zmian na lepsze.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|