|
Jurek,
Chciałbym się trochę pościgać... ale nie na 20 cm rybkach. Mam w sumie niesmak po tym co przeczytałem na flysport i ciągotach niektórych ludzi do łowienia dłoniaków.
Tak na marginesie na dolną mogę łowić i lubię łowić, natomiast nie potrzebuję metody żyłkowej aby dobrze połowić i wierzę, że dałbym kilku żyłkowcom popalić. Moje animozje do dolnej nimfy wynikają z aspektów ekologicznych natomiast nie mam nic do metody na rzekach które bronią się swoją wielkością albo mają opiekuna lub gospodarza. Mam zastrzeżenia do stosowania dolnej nimfy na rzekach bez opieki, dostępnych prawie za darmo, małych i średnich i na południu - i komplet cech masz w jednym poście
A nie czytałeś mojego posta o tym by nie łamać tradycji Jesiennego Lipienia Sanu? Wiesz co, moim marzeniem jest pościgać się na muchę, ale na autentyczną sztuczną muchę. Nimfiarze zawłaszczyli sobie wszystkie rzeki i wszystkie zawody Grand Prix. Zawsze jest jakieś wytłumaczenie, a bo woda za wysoka to dopuścić nimfę wbrew tradycji, a to obniżyć wymiar do 20 cm - brak niektórym dystansu tak się modlą nad tym swoim sportem, że już nie ważne tradycje, nie ważne wymiary - za bardzo to wszystko przeżywają. Szczerze mówiąc powalczył bym chętnie z bardziej wyluzowanymi ludźmi.
Pozdrawiam
Krzysiek
|