|
Wówczas nie wynikało to z żadnego "odstraszania". Wówczas bylismy bogaci w zasoby i w nastawienia ludzi. Choć ubodzy materialnie. Teraz wzbogaciliśmy się materialnie, nie zachowujac bogactwa ludzkiego i nie chroniąc, ale raczej dewastując zasoby. W reakcji na to nie ma sensu powielać mrzonek o powrocie do ówczesnych warunków, bo "to se ne vrati" - racjopnalną droga jest dostosowanie zasad korzystania do istniejących warunków z jednoczesnym działaniem w celu poprawnienia stanu zasobów. Jedno i drugie i jeszcze kilka elementów tej "układanki" razem .... a do tego - z przekonaniem, a nie pod przymusem, którego zbyt wielu będzie unikać ....
Cieszę się ze wspólnego postrzegania tych trudnych zagadnień i z gotowości do zrobienia z tym wszystkim czegos sensownego. Nie ma sensu się kłócić, ale warto wymieniac opinie, zwłaszcza te zgodne, w celu odzyskiwania bogactwa ludzkiego.
Kiedy pisałem wyżej o pewnym bogatym kraju to nie miałem na myśli kwestii finansowych, ale bogactwo szeroko pojęte, przede wszystkim rozsądnych ludzi, którzy sa bogactwem każdego narodu i kraju.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|