|
O metodach statystycznych pojęcie mam. A co co nimfy w statystyce, wziąłem pierwszy lepszy z brzegu wyjazd na ryby, który koreluje się z tym co od lat widzę nie tylko u siebie.
Hmm, a na moich wodach nie koreluje i co z tego? Robiłeś badania, masz wyniki? Właśnie to mnie denerwuje w całej tej pisaninie- chcesz gopodarować wodą i możesz powiedzieć jedynie, że w wyniku Twoich obserwacji jest tak albo śmak. Może jakieś konkrety?
Piotrek no i co z tego? Przykładem można obalić każda tezę. To jest tak, jakbym ci mówił, że na pustyni rzadko pada deszcz, a ty byś mi powiedział, że to demagogia bo ty byłeś na pustyni i padało.
A no nic. Stosujesz tą samą metodę....
Piotrze, mam nikłe pojęcie co robisz i co, moja wina? Czy to, że nie wiem, powoduje jakieś kluczowe przechylenie w rozmowie na korzyść twoich argumentów?
Tak, cały ten tekst o szlachcie to w moim przypadku(i nie tylko moim) kula w płot.
Rozmawiasz ze mną na forum po to, aby ta rozmowę zanegować? To po co rozmawiasz?
Bo się nie zgadzam z Twoimi wnioskami(częściowo) i metodami, czyli naciąganą "statysyką" (całkowicie).
Pozdrawiam.
|