|
ponad 30 lat trwa batalia o nimfy i jakoś nie ma na to mocnych bo i po co ? Takie jest trendy i nikt tego nie zmieni - chyba że właściciel wody - ale im więcej zakazów tym mniej klientów
Czy chcesz mi wmówić, że jak ktoś płaci 150 zł rocznie jest klientem? To jest składka członkowska, a nie kliencka - ot taka socjalistyczna zrzutka na to i owo, znacznie poniżej potrzeb łowisk "krainy pstrąga i lipienia". Klient to jest na OS i tam klientowi pomaślą wolnością stosowanych metod. Na łowiskach prawie za darmo, powinno być ograniczenie - zanim nie wejdzie normalny cennik.
Tak jak powiedziałem, zabranie ludziom zabawek ma ich wk***ć, aby wiedzieli, że nie ma nic za darmo. I jakby chcieli powrotu dolnej nimfy to proszę, ale za odpowiednie pieniądze. Swoją drogą to łowienie na tylko suchą muchę, też powinno znacznie więcej kosztować. Ale licencja na "pełny pakiet" stosowanych metod powinna być jeszcze droższa. Tak jest wszędzie, im więcej klient ma podmaślone, tym więcej płaci. Za obiad z kolacją więcej się płaci niż za samą kolację. Normalne.
Pozdrawiam
Krzysiek
|