|
Tak, ale członek klubu muchowego mógłby na łowisku odpracować licencję. Ktoś musi posprzątać brzegi, roznieść narybek - to też jest praca, która ma swoją cenę. Pełna cena licencji tylko dla gości. Podobnie jak myśliwy dewizowy płaci, bo przyjeżdża na gotowe.
Nie mnie ustalać wkład w łowisko procentowo ile w naturze a ile w gotówce. To jest sprawa klubu muchowego, nie moja.
|