|
Świetna paralela... Jako również lekarz potwierdzam częstość występowania tego rodzaju postawy - roszczeniowej w stosunku do lekarza, do całego świata: moja choroba to problem lekarza, nie mój...
Mi się marzy, żeby powszechnie spotykać się w wędkarstwie ze zmianą postawy z takiej:
"Mam prawo, więc zabieram złowione pstrągi, bo smakują lepiej, niż te z Tesco"
na taką:
"Wypuszczam złowione pstrągi, chociaż mam prawo je zabrać i smakują lepiej, niż te kupione w Tesco, dla wyższego dobra".
Im częściej obserwujemy tę drugą postawę (nie tylko w wędkarstwie, to był jedynie przykład, mały wycinek rzeczywistości), tym wyraźniejszy znak, że odchodzimy od cywilizacji turańskiej, którą nam narzucano w zaborze rosyjskim i przez lata 1944-89, a wracamy do cywilizacji łacińskiej, z której się przecież wywodzimy.
|