|
Choć połowimy wieczorkiem na suchara i zobaczymy kto jest większą fajtłapą. A ty sobie stój i łów w największy skwar pstrągi na nimfę. Ja w tym czasie odprężę się zażywając przyjemnej kąpieli. Wieczorem nałowię się do syta, ale być może nimfiarze nie wiedzą co to jest łowienie ryb wieczorem.
Kiedyś też byłem nieuprzejmy dla nieuprzejmych i czułem się nieszczęśliwym człowiekiem. Moja natura to być uprzejmym, nie wiem czy to z powodu czytania Biblii czy wychowania, pewnie i jedno i drugie - ale teraz nie będę żył wbrew swej naturze i się katował jakimiś wojenkami zajadłych szlachciców z szabelkami (ale się zrymowało). A jak czujesz się taki szczęśliwy na najeżdżanie na ludzi to nikt ci tego nie broni. Rób jak uważasz, twoje życie twoja sprawa. Ja mam inną konstrukcję duszy i czuję się szczęśliwy jak się z kimś dogadam.
Widzisz, różne rzeczy ludziom sprawiają przyjemność. Niektórym amerykańskim żołnierzom sprawia schizofreniczną radość strzelanie do niewinnych ludzi jak do kaczek, innym sprawia wiele szczęścia i satysfakcji jak uratują czyjeś życie. "Miłujcie nieprzyjaciół swoich" mawiał Jezus, jak zwykle chrześcijaństwo jest dobre na bolączki tego świata. Kiedyś jak byłem ateistą stwierdziłem nawet, w ramach dowodu naukowego, że niezależnie od istnienia Boga, zasady chrześcijańskie są najlepsze dla współżycia społecznego. Teraz już wierzę, ale Boga popieram nie dlatego że jest wszechmocny, tylko dlatego, że ma rację.
Ty zaś roszczeniowy członku PZW, może rzuć kartą wędkarską o stół i bądź klientem z prawdziwego zdarzenia płacąc jako niezrzeszony. Nie czuję w tobie żadnego wsparcia i nie czuję jakobyś był razem ze mną członkiem naszej organizacji. Razem komuchami, pracownikami uczelni, kolegami z towarzystwa TPRIiG wpuszczamy rybki do rzek - ty je po prostu łowisz. Ale nie wypominam ci tego, tylko zwracam uwagę na fakt, że brakuje nam rąk do pracy społecznej. A jeżeli będzie tak mało chętnych do zaangażowania się w pracę na rzecz Polskiego Związku Wędkarskiego i Towarzystw, Sekcji oraz Klubów... po prostu licencje będą szły w górę i tego nie powstrzyma twoje tupanie nóżką. Ogólnie śmieszne jest twoje podejście, ale nie ważne, trzymaj się.
P.S. Akurat na tym zarybieniu w linku mnie nie było. Byłem dwa razy wczesną wiosną z trocią i miętusem z ośrodka zarybieniowego PZW w Goleniowie. Później chłopaki pojechali beze mnie, bo nie zawsze mogę
P.P.S. Stronka w budowie, trochę pustawa - nie mogę się wziąć w garść...
Pozdrowienia ode mnie i reszty frajerów z PZW i TPRIiG
Zarybiamy dla ciebie, abyś nam nawtykał na tym czy inny forum. Płacisz - wymagasz.
Kris Nadesłany link: http://www.tpriig.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=36&Itemid=1
|