| |
Marku,
udział procentowy ludzi, którzy nigdy nie powinni dostać wędki muchowej do ręki jest już taki, że jak dajesz im narzędzie w postaci dolnej nimfy, które ty i twoi przyjaciele możecie stosować bez dziesiątkowania ryb w matecznikach - oni to zrobią. I jeszcze ci powiedzą, że dlaczego za 150 zł za kilka okręgów na rok, betonowe PZW nie wpuszcza co tydzień selekta? Przecież 150 zł rocznie to tak wielkie pieniądze, że przecież można karmić rybami całe społeczeństwo, które w razie czego, przebrane za muszkarzy będzie kląć na wszystkich w około, na PZW, na towarzystwa, na sekcje, na kluby - że za mało robią. Pełno tylko roszczeniowych pseudomuszkarzy, którzy nawet niektórym za wykonaną pracę nie podziękują.
Czy znasz jakieś praktyki, jak wyeliminować głąbów z naszego środowiska, aby wróciły czasy, kiedy byliśmy elitą i światełkiem wśród wędkarskiej braci? Jak znasz takie metody, to będziemy mogli sobie łowić nawet na nimfy z drutem z osmu...
Pozdrawiam
Krzysiek
|
