|
Ale mi koncepcja... rozpieprzyć PZW.
Od samego rozpieprzania nic się nie zmieni. Jeżeli potencjał członków PZW jest obecnie taki jaki jest, to te same zasoby ludzkie nie zrobią cudów poza związkiem. Rozumiem sytuację kiedy nasz związek kipiałby od ludzi aktywnych którym PZW wiąże ręce w działaniu. Jednak to tylko nieliczna grupka "wariatów", aktywnych członków sekcji i towarzystw. Czasami są sytuacje wręcz odwrotne, że znienawidzony beton jest bardziej aktywny od większość członków. Odgrzewany kilka razy na Fors temat powstania Sekcji Przyjaciół Bobru i Kwisy zawsze utykał w miejscu, bo nie ma chętnych. Tymczasem chcąc to sprawdzić napisałem maila do ZO PZW Jelenia Góra i otrzymałem odpowiedź, że Zarząd poprze utworzenie takiej sekcji w przypadku wyjścia pomysłu od wędkarzy. Odpowiedź sensowna, ponieważ Zarząd Okręgu Jelenia Góra nie będzie tworzył sekcji na papierze, to ludzie muszą się zgłosić do działania i wtedy uprawomocnienie tej sekcji przez dyrektora będzie tylko formalnością. Tak więc czasami to "beton PZW" jest bardziej opieszały od niewielkiej grupki aktywnych członków którzy poświęcają się ochronie rzek, ale zwykle bardziej betonowi są zwykli członkowie, którzy nie mają nic do zaoferowania tak swoim zarządom jak i bardziej aktywnym kolegom, członków sekcji, towarzystw i klubów wędkarskich. Tak więc mam pytanie, z kim chcesz rozpieprzać PZW i jakie widzisz zasoby ludzkie do budowania czegoś nowego?
Pozdrawiam
Krzysiek
|